Pytanie wydaje się nieaktualne, bo kto dziś przejmowałby się tym, co na siebie wkłada idąc do szkoły. I to niestety widać. Czasami wydaje się, że niektóre dziewczyny mylą szkolne korytarze z wybiegiem, inne z dyskoteką, a jeszcze inne z nocnym klubem. Chłopcy nie są wcale lepsi. I nie chodzi wcale o to, że wszyscy powinni chodzić w mundurkach. Nie, to rozwiązanie jest tylko pozornie skuteczne. Chodzi o to, żeby zdać sobie sprawę z tego, że szkoła jest instytucją, która przynajmniej w teorii zasługuje na szacunek (jak bywa w praktyce ? wiadomo) i uczniowie powinni ten szacunek okazywać. Nie przychodzą tam żeby się pokazać, tylko żeby zdobywać wiedzę. Schludne i skromne ubrania wcale nie muszą oznaczać rezygnacji z indywidualizmu. Nadal możesz mieć swój styl, po prostu zrezygnuj z głębokich dekoltów, wulgarnych napisów na T-shirtach bluzek na ramiączka, miniówek, dresów i innych elementów garderoby, które po prostu nie pasują uczennicy.