Niczym niewyróżniająca się dziewczyna, która nie goni za trendami. Możesz się tak ubierać i nawet o tym nie wiedzieć. Dziewczyna z sąsiedztwa, taka, którą mija się codziennie, ale jednocześnie zapada w pamięć dzięki swojej niewymuszonej naturalności. Ten styl jest wrodzony, prosty, instynktowny. Wynika z potrzeb codzienności, koresponduje ze zwyczajnym życiem. Nie udziwnia, nie upiększa. Co nie znaczy, że jest niechlujny. Jest po prostu na maksa codzienny. Jeansy, trampki, T-shir. Coś, co niektórzy zakładają tylko w drodze na zakupy, inni uważają za swój codzienny strój. Może ci się wydawać, że taki styl jest nudny i nie przyciąga uwagi, ale to właśnie casualowo ubrane dziewczyny wydają się najsympatyczniejsze. W takim stroju to ich uroda wypływa na pierwszy plan, a luźny styl sprawia, że mężczyźni nie czują dystansu, bariery „niedostępności” jaką często mają wokół siebie kobiety zawsze ubrane wyśmienicie. Girl next door stała się ikoną popkultury i chyba sama do końca o tym nie wie.
